Szczegóły

22 stycznia 2025

Banki centralne w grze. Styczniowy komentarz gospodarczy Dawida Pachuckiego, głównego ekonomisty PZU

Gospodarka USA rośnie w szybkim tempie, co daje amerykańskiemu bankowi centralnemu czas na dalsze obniżki stóp procentowych. Nie będzie ich natomiast opóźniał EBC, który wciąż widzi inflację w celu w końcu tego roku. Na dodatek największa gospodarka strefy euro – niemiecka - skurczyła się realnie drugi rok z rzędu. Najprawdopodobniej czeka nas też luzowanie polityki pieniężnej przez Ludowy Bank Chin. Czy i jak globalne trendy przekładają się na sytuację w Polsce? Oceniamy, że Rada Polityki Pieniężnej ze wznowieniem obniżek stóp może poczekać co najmniej do lipca tego roku.

Gospodarka chińska zakończyła ubiegły rok z przytupem. Realny przyrost PKB tamże przyspieszył w czwartym kwartale 2024 r. do 5,4% r/r z 4,6% zanotowanych w kwartale poprzednim, co pozwoliło w skali całego roku odnotować wzrost na poziomie 5% - tyle ile zaplanowało Politbiuro. Przyspieszeniu zmian PKB w Państwie Środka pomogły m.in. rządowe dopłaty do zakupów sprzętu AGD – w okresie od września do  grudnia ubiegłego roku sprzedaż detaliczna tych urządzeń rosła średnio o ponad 30% miesięcznie. To podbiło wkład konsumpcji do wzrostu gospodarczego (Wykres 1). Swoje mogła dołożyć też groźba wojen celnych. W końcu ubiegłego roku Chiny odnotowały wysokie tempa wzrostu eksportu i importu, przy czym pozytywne zaskoczenie po stronie wyniku pierwszej z wspominanych kategorii ekonomicznych było większe. Być może firmy chciały choć częściowo ograniczyć potencjalny wzrost kosztów po ewentualnym wprowadzeniu ceł i z wyprzedzeniem zwiększyły obroty w handlu zagranicznym. To z kolei podbiło wkład eksportu netto we wzrost PKB i władze w Chinach mogły otwierać szampana – zaplanowany na ubiegły rok cel dla wzrostu gospodarczego w ujęciu realnym został zrealizowany. Kroplą goryczy mógł być jednak wynik nominalnego PKB, który wzrósł wolniej niż PKB realny – deflator tego agregatu makroekonomicznego okazał się ujemy. Bez szybkiego nominalnego wzrostu gospodarce chińskiej trudno będzie wyrastać z ogromnego zadłużenia, które w relacji do PKB utrzymuje się w trendzie wzrostowym (Wykres 2).

Wykres 1: Struktura zmian PKN w CN (%, r/r)

Wykres 2:  Dług w CN (p. niefinansowe, %PKB)

 

Co więcej, oczekiwania instytucji międzynarodowych co do realnego tempa wzrostu PKB w Chinach w tym roku nie są optymistyczne. Eksperci OECD po grudniowej aktualizacji prognoz szacują, że gospodarka chińska urośnie w tym roku o 4,7% realnie, Bank Światowy spodziewa się spowolnienia tego tempa do 4,5%, a MFW w styczniowej projekcji przyjął, że będzie to 4,6%. Władze chińskie pozostają jednak zdeterminowane w celowaniu ze wzrostem gospodarczym w okolice 5%, co zapowiedziały w połowie grudnia ubiegłego roku. Aby to osiągnąć, zdecydowały się podnieść planowaną na bieżący rok wysokość deficytu budżetowego do 4% PKB, a dodatkowe środki z emisji obligacji mają służyć stymulowaniu popytu wewnętrznego, w tym subsydiowaniu zakupów wybranych dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku i kosztownych zakupów wyposażenia przez firmy. Najprawdopodobniej w Chinach tym roku zobaczymy też kolejne obniżki stop procentowych. Władze będą pewnie starały się odwrócić wciąż spadkowy trend dla cen nieruchomości i pobudzić wzrost indeksów giełdowych, licząc, że dzięki temu nastroje gospodarstw domowych ulegną poprawie. To z kolei mogłoby przełożyć się na szybszy wzrost spożycia.    

Z dalszymi obniżkami kosztu pieniądza, być może nawet w całej pierwszej połowie bieżącego roku, może wstrzymać się za to amerykański Fed. Końcówka ubiegłego roku dla gospodarki USA była lepsza od prognoz. W grudniu w sektorach pozarolniczych za oceanem zatrudnienie wzrosło o 256 tys. etatów, najwięcej od marca ubiegłego roku, bijąc medianę prognoz rynkowych niemal o 100 tys. Solidny wzrost zatrudnienia zgłosiły firmy prywatne - o 223 tys. m/m wobec konsensusu prognoz na poziomie +135 tys. Stopa bezrobocia spadła w grudniu w USA do 4,1%, choć prognozy analityków sugerowały jej stabilizację na 4,2% zanotowanych dla listopada. Rynek pracy w USA pozostaje zaskakująco silny, a firmy, zarówno małe i duże, mocno podniosły optymizm co do rozwoju sytuacji gospodarczej. Produkcja przemysłowa w grudniu wzrosła w USA o 0,9% m/m przy medianie prognoz na poziomie +0,3%, a wzrost sprzedaży detalicznej sięgnął 0,4%, po wzroście 0,8% m/m w listopadzie. Atlanta Fed w swojej najnowszej prognozie bieżącej (GDPnow) dla PKB szacuje, że w ostatnim kwartale ubiegłego roku wzrósł on w ujęciu realnym o ok. 3% (saar), niewiele tylko poniżej tempa z trzeciego kwartału (Wykres 3).

Wykres 3: PKB w US (%, saar)

Wykres 4: Płace a stopa dobrowolnych odejść

 

Członkowie FOMC (Federalnego Komitetu ds. Otwartego Rynku), przy wciąż bardzo dobrych danych ze sfery realnej, mają ten komfort, że mogą poczekać na pierwsze decyzje gospodarcze prezydenta Donalda Trumpa, tym bardziej, że ostatnio w USA wzrosły oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych. W styczniu konsumenci ankietowani przez Uniwersytet Michigan podnieśli swoje prognozy dla inflacji w horyzoncie roku do 3,3% z 2,8% zaraportowanych w grudniu 2024 r. W przypadku oczekiwań inflacyjnych w horyzoncie pięciu lat, wzrosły one odpowiednio do 3,3% z 3%, być może w obawie o skutki dla inflacji z tytułu możliwego wzrostu ceł. Gdyby obawy te okazały się na mocno na wyrost, Fed mógłby za kilka miesięcy wrócić do obniżek stóp procentowych. Pomimo dobrej sytuacji na rynku pracy, w ostatnim okresie w USA spadała stopa dobrowolnych odejść z pracy wyrażona jako ich relacja do zatrudnienia w danym miesiącu. W przeszłości relacja ta z wyprzedzeniem ok. trzech kwartałów dość dobrze indykowała zmiany płac nominalnych w USA. Jeżeli historyczne zależności utrzymałyby się, kolejne miesiące powinny przynieść wyhamowanie tempa wzrostu płac w USA (Wykres 4). To, w zależności od ostatecznego kształtu zmian wprowadzanych w polityce gospodarczej przez nową administrację Białego Domu, w tym dotyczących ceł czy migracji, mogłoby dać Fedowi przestrzeń do wznowienia obniżek stóp procentowych.

W Europie z dalszymi obniżkami stóp procentowych nie będzie najprawdopodobniej wstrzymywał się Europejski Bank Centralny. Wprawdzie HICP w strefie euro wzrósł w grudniu do 2,4% r/r z 2,2% w listopadzie, centralny bank strefy euro wciąż widzi jednak inflację w celu w końcu tego roku, a największe gospodarki tego obszaru walutowego mierzą się z kryzysem. Według wstępnych danych, PKB w Niemczech w 2024 r. spadł realnie o 0,2%, nieco tylko płyciej niż w 2023 r., kiedy to spadek PKB sięgnął 0,3%.

Ostanie zaostrzenie retoryki przez Radę Polityki Pieniężnej w Polsce, pomimo niższego od prognoz wzrostu cen w grudniu (ostatecznie +4,7% r/r przy medianie oczekiwań rynkowych z końca listopada na poziomie +5%), sugeruje, że z wznowieniem obniżek stóp RPP może jeszcze poczekać. Szacujemy, że co najmniej do lipca, a istotnym rozpatrywanym czynnikiem będzie decyzja administracji co do wysokości cen prądu dla gospodarstw domowych w ostatnim kwartale br.